POKAŻMY ŚRODKOWY PALEC
Pozwoliłem dziś sobie na zmarnowanie bezcennego dla mnie czasu i obejrzałem dwa poranne programy publicystyczne. Śniadanie Rymanowskiego na Polsacie i Kawę na ławę w TVN24. Jeden i drugi obejrzałem tylko w części, bo nie mogąc ścierpieć takiego morza politycznych bzdur i takich samych banałów, skorzystałem z pilota używając przycisku wyłączającego telewizor.
Polemiki polityków i dziennikarzy dotyczące spraw związanych z referendum są tak idiotyczne, że aż zęby bolą. Niestety nikt z tych gremiów - chodzi o opozycję i dziennikarzy antyreżimowych - nie jest w stanie zauważyć, że rozwodząc się dniami i nocami nad referendum, które Kaczyński wyznaczył na 15 października br., czyli na dzień wyborów do obu izb parlamentarnych, realizują politykę PiS mającą na celu przykrycie prawdziwych pisowskich przekrętów.
Tym perfidnym i cynicznym pomysłem Kaczyński zapewnił sobie legalną przykrywkę do nielegalnego finansowania kampanii wyborczej PiS, która daje możliwości na bezczelne korzystanie z budżetu przeznaczonego na kampanię referendalną.
I tu jest właśnie pies pogrzebany.
Finansowanie kampanii wyborczej i równoległej do niej kampanii referendalnej zaczyna się z dniem oficjalnego ogłoszenia wyborów i kończy się w dniu obowiązywania tzw. ciszy wyborczej. Czyli od 8 sierpnia do 14 października 2023. A to oznacza, że wynik głosowania referendalnego dla nielegalnego finansowania kampanii wyborczej PiS nie ma żadnego znaczenia, bo będzie już „po ptokach”, czyli kasiura zostanie wydana. Ot i wszystko.
PS.
Jednakowoż, niezalezienie co wyżej napisałem, należy zdecydowanie odmówić udziału w tej politycznej hucpie z przekrętami w tle, odmawiając przyjęcia karty referendalnej i zaznaczając to stosownym osobistym wpisem. W ten sposób szanse nie nieważność referendum zwiększamy w bardzo znaczny sposób, pokazując Kaczemy środkowy palec.
