Janusz "Bartek" Bartkiewicz

TRYBUNA MYŚLI NIESKRĘPOWANEJ

niedziela, 16 czerwiec 2024 09:25

NOSIŁ WILK RAZY KILKA

  •  
Oceń artykuł
(17 głosów)

No i okazuje się, że mój osobisty wróg numer 1 może mieć poważne kłopoty, czemu się absolutnie nie dziwię, zważywszy na to, że i ja zarzucam mu naruszenie art. 231 k.k. w zw. z kilkoma innymi przepisami tej ustawy. Z zawiadomieniem o możliwości popełnienia ww. przestępstw zwlekałem do czasu uzyskania odpowiedzi Prokuratora Krajowego na mój wniosek dotyczący zmiany statusu rzeczy, jakie prokurator Krupiński raczył mi oddać na przechowanie po tym, kiedy nakazał tzw. Archiwum X z KWP w Krakowie „zabezpieczyć” w moim mieszkaniu „rzeczy”, które z zabójstwem miały taki sam związek jak prokurator Krupiński z poszanowaniem prawa i demokracji. Najazd na moje mieszkanie miał miejsce 31 sierpnia 2022 roku i jego celem było zabezpieczenie dowodów mogących mieć związek z zabójstwem studentów na Narożniku, dokonanym 17 sierpnia 1997 roku.

Przypomnę, że to ja osobiście kierowałem działaniami grupy operacyjnej krypt. Narożnik, funkcjonującej non stop w terenie Kotliny Kłodzkiej od 26 sierpnia 1997 do końca listopada 1998 roku, a następnie od 15 czerwca 2000 do 15 marca 2003 roku.

Z wielką przyjemnością dam Prokuratorowi Krajowemu kolejną sprawę.

Zapraszam do przeczytania artykułu Mateusza Baczyńskiego zamieszczonego na portalu Goniec Wiadomości.

                                                                                                                       * * *


Zaufany prokurator Ziobry może usłyszeć zarzuty. Naraził świadka na niebezpieczeństwo

Piotr Krupiński, szef małopolskiej Prokuratury Krajowej, może usłyszeć zarzuty - dowiedział się Goniec. Powód? Ujawnienie danych anonimowego świadka w postępowaniu dotyczącym zabójstwa Iwony Cygan. To poważne przestępstwo za które mogą grozić nawet 3 lata więzienia. Sprawa trafiła już do Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego. Piotr Krupiński to jeden z najbardziej zaufanych ludzi Zbigniewa Ziobry.

Z obawy o zdrowie i życie”

Na wstępie wyjaśnijmy – status świadka anonimowego jest nadawany przez prokuraturę lub sąd w wyjątkowej sytuacji, gdy zachodzi obawa niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia takiego świadka lub osoby dla niego najbliższej. Dane osobowe oraz inne informacje, które mogą doprowadzić do ustalenia jego tożsamości są chronione, jako ściśle tajne.

W związku z tym oskarżeni i obrońcy mają prawo do zapoznania się jedynie z wyciągiem z protokołu przesłuchania takiej osoby. Natomiast zeznania w sądzie odbywają się najczęściej na odległość, przy użyciu urządzeń zapewniających pełną anonimizację, np. z zastosowaniem aparatury zmieniającej wizerunek i głos zeznającego.

W sprawie dotyczącej zabójstwa Iwony Cygan prokuratura powołała aż kilkunastu świadków anonimowych. Problem w tym, że w przypadku jednego z nich, pozostawiono numer pesel w protokole z przesłuchania, choć pozostałe dane zostały utajnione z uwagi na „bezpieczeństwo oraz obawy o zdrowie i życie jego i jego rodziny”.

Żeby tego było mało, okazało się, że ta osoba zeznawała wcześniej w tej sprawie w trybie jawnym (zanim nadano jej status świadka anonimowego). W związku z tym oskarżeni bez trudu ustalili kim jest ów świadek. Wystarczyło połączyć pesel z nazwiskiem.

Goniec jest w posiadaniu kopii obu dokumentów. Wynika z nich, że protokół z przesłuchania świadka incognito, w którym ujawniono jego pesel, sporządził prok. Piotr Krupiński, szef małopolskiego wydziału Prokuratury Krajowej ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji. Natomiast pod odpisem z tego protokołu podpisał się prokurator Tomasz Dorosz, który również nie zanonimizował peselu świadka.

W sprawie dotyczącej zabójstwa Iwony Cygan prokuratura powołała aż kilkunastu świadków anonimowych. Problem w tym, że w przypadku jednego z nich, pozostawiono numer pesel w protokole z przesłuchania, choć pozostałe dane zostały utajnione z uwagi na „bezpieczeństwo oraz obawy o zdrowie i życie jego i jego rodziny”.

Żeby tego było mało, okazało się, że ta osoba zeznawała wcześniej w tej sprawie w trybie jawnym (zanim nadano jej status świadka anonimowego). W związku z tym oskarżeni bez trudu ustalili kim jest ów świadek. Wystarczyło połączyć pesel z nazwiskiem.

Prokuratura Krajowa reaguje

O okoliczności tej sytuacji zapytaliśmy Prokuraturę Krajową. Okazuje się, że sprawa może mieć poważne konsekwencje.

W korespondencji mailowej poinformowano nas, że ta kwestia będzie przedmiotem postępowania sprawdzającego, „którego celem będzie ustalenie wszystkich okoliczności, jak również kwestii odpowiedzialności karnej”.

"Zastępca Prokuratora Generalnego do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji podjął decyzję o przekazaniu materiałów dotyczącej tej kwestii do Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego w celu ustalenia ewentualnych podstaw do odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratorów. Następnie akta zostaną przekazane właściwej miejscowo prokuraturze, w celu przeprowadzenia ww. postępowania sprawdzającego" - czytamy w mailu przesłanym do redakcji z Prokuratury Krajowej.

O opinie w tej sprawie poprosiliśmy też mec. Michała Korolczuka, specjalizującego się w sprawach karnych. – Tę sprawę możemy rozpatrywać w kontekście art. 231 Kodeksu postępowania karnego, czyli przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków. Świadkowie incognito są szczególnie chronieni, o czym mówi art. 184 KPK, stanowiący o potrzebie zachowania tajemnicy tożsamości świadka, w tym jego danych osobowych – podkreślił adwokat.

- Biorąc pod uwagę fakt, że ta osoba występowała wcześniej w tej sprawie w trybie jawnym i łatwą ją spersonalizować, to nie mam wątpliwości co do tego, że zachodzi tutaj podejrzenie popełnienia przestępstwa, w postaci niedopełnienia obowiązków przez prokuraturę. Rozumiem, że to może być przypadkowe niedopatrzenie, ale takie przestępstwo może być popełnione również nieumyślnie na szkodę osoby prywatnej – dodał mec. Korolczuk.

Jeśli prokuratorom Krupińskiemu i Doroszowi faktycznie zostaną postawione zarzuty z art. 231 KPK, to może im grozić nawet trzy lata więzienia.

Prokurator od zadań specjalnych

Piotr Krupiński pełni funkcję szefa małopolskiego wydziału Prokuratury Krajowej ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji od 2016 roku. Za sprawą bliskiej znajomości ze Zbigniewem Ziobro stał się jednym z najpotężniejszych prokuratorów w Polsce.

To jego zespołowi przez ostatnie lata były przydzielane najbardziej medialne śledztwa, takie jak: sprawa zabójstwa Krzysztofa Olewnika, sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek, sprawa oskórowanej studentki z Krakowa, czy właśnie sprawa zabójstwa Iwony Cygan.

Krupiński nie unikał też śledztw o zabarwieniu politycznym. Jedna z pierwszych spraw, którą zajął się wydział Krupińskiego, dotyczyła śmierci ojca Zbigniewa Ziobry. Prokuratorzy na polecenie swojego przełożonego starali się udowodnić, że do zgonu Jerzego Ziobry doszło w wyniku błędu lekarskiego. Sąd nie przychylił się jednak do przedstawionych przez nich argumentów. Kardiolodzy zostali uniewinnieni.

Natomiast w 2017 roku zespół Krupińskiego umorzył sprawę prezesa Orlenu i zarazem prominentnego działacza PiS Daniela Obajtka. Mężczyzna był oskarżony jako wójt Pcimia o przyjęcie łapówki w wysokości 50 tysięcy złotych oraz narażenie firmy Elektroplast na stratę na ponad 1,4 miliona złotych.

– Wobec braku istotnych i miarodajnych dowodów, na przykład oryginałów dokumentów mogących wskazywać na winę i sprawstwo podejrzanych, postępowanie należało umorzyć – tłumaczył w mediach swoją decyzję szef małopolskiej Prokuratury Krajowej.

Metody działania Piotr Krupińskiego od lat budzą ogromne kontrowersje. Wielu dziennikarzy, policjantów i adwokatów zarzuca mu naginanie prawa, ignorowanie dowodów podważających jego teorie i manipulowanie opinią publiczną.

Skandaliczne śledztwo

Jedno z takich kontrowersyjnych postępowań dotyczy właśnie sprawy zabójstwa Iwony Cygan. Przypomnijmy, że to jedna z najgłośniejszych historii kryminalnych ostatnich 25 lat. W 2017 r. prok. Piotr Krupiński posadziła na ławie oskarżonych kilkanaście osób, które miały być zamieszane w morderstwo. Czy słusznie?

Według teorii prokuratury i policyjnego Archiwum X za zabójstwem nastolatki stało trzech mieszkańców Szczucina – Paweł K., ps. Młody Klapa, Józef K., ps. Stary Klapa i Robert K., ps. Trabant. To do ich samochodu w noc zabójstwa miały wsiąść Iwona Cygan i jej przyjaciółka Renata G. Tak w swoich zeznaniach opisał to – po latach – były policjant Leszek W., który tamtej nocy patrolował Szczucin.

Problem w tym, że mężczyzna wielokrotnie zmieniał wersję zdarzeń, a po jego zatrzymaniu rodzina poinformowała prokuraturę, że mężczyzna od lat leczył się psychiatrycznie. Ponadto, historia opowiedziana przez Leszka W. stała w sprzeczności z zeznaniami innych świadków oraz materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Ostatecznie mężczyzna wycofał się przed sądem ze wszystkich zeznań. Mimo to wersja przedstawiona przez Leszka W. do dzisiaj stanowi podstawę aktu oskarżenia.

W trakcie procesu zaczęły wychodzić na jaw też inne skandaliczne okoliczności dotyczące prowadzonego śledztwa w tej sprawie. Jeden ze świadków incognito postanowił ujawnić się przed sądem. Poinformował przy tym, że jego zeznania zostały zmanipulowane przez prok. Krupińskiego i szefa Archiwum X Bogdana Michalca. A kiedy chciał dokonać ich korekty, to nie pozwolono mu na to.

Proces w tej sprawie trwa nadal, a wszyscy oskarżeni odpowiadają już z wolnej stopy. Szczegóły dotyczące wszystkich nieprawidłowości w tej sprawie opisałem w artykule „Historia kłamstwa. Jak szukano zabójców Iwony Cygan” na łamach Onetu w 2020 roku.

Z kolei w zeszłym roku opisałem kulisy ataku na dom emerytowanego policjanta Bogusława P., który dzisiaj zasiada na ławie oskarżonych w sprawie Iwony Cygan. W 2017 roku jego dom najpierw obrzucono cegłówkami oraz siekierą, a później wrzucono mu na posesję prowizoryczny granat. Prowadzący postępowanie prok. Bartosz Gorzula ustalił, że za napaścią mogli stać policjanci z Archiwum X. Kiedy miało dojść do zatrzymania jednego z funkcjonariuszy, sprawa niespodziewanie została mu odebrana.

O szczegółach tej historii można przeczytać w artykule "Siekiera, cegłówki i ładunek wybuchowy. Czy za szokującym atakiem stoi Archiwum X?". [https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/siekiera-ceglowki-i-ladunek-wybuchowy-czy-za-szokujacym-atakiem-stoi-archiwum-x/krppx2n#pco utm_source=onet&utm_medium=referral&utm_campaign=post ]

https://wiadomosci.goniec.pl/zaufany-prokurator-ziobry-moze-uslyszec-zarzuty-narazil-swiadka-na-niebezpieczenstwo-mb-mb-110624

2603433