Koalicje strachu ...
Uważam, że mając na uwadze to, iż przez pogodowe kataklizmy tysiące ludzi w Polsce straciło dach nad głową i dorobek całego życia, polski rząd winien zrezygnować z części zbrojeniowych planów zakupowych i z tych 140 mld zł. Przynajmniej 40 miliardów przeznaczyć na pomoc w odbudowie i budowie zniszczonych miast, miasteczek, wsi i osiedli, a także domostw i gospodarstw, na zakup mebli, ubrań, sprzętu AGD i elektronicznego. Bo to jest obowiązek rządu, a nie obywateli, którzy i tak sami z siebie taką pomoc już organizują.
Putin nie jest idiotą i na USA oraz NATO i UE nie napadnie i broni atomowej nie użyje. Jemu wystarczą - tak jak Kim Dzong Unowi – groźby, aby zmusić te państwa i NATO od odstąpienia od wojny z Rosją i zmusić je do wywarcia nacisku na Zełenskiego, aby przystąpił do rozmów pokojowych. Myślę, że zdaje już sobie sprawę z tego, ile kosztuje Rosję to, że dał się Jankesom i NATO sprowokować do agresji na Ukrainę i błędu tego już nie powtórzy.
Osobiście odnoszę wrażenie, że od Putina bardziej niebezpieczny jest niejaki Radek, który jak nikt inny wyrywa się, aby dokopać Rosji, tak, by „zabrzmiały moskiewskie kuranty”. Pełnoskalowa wojna z Rosją zdaje się, jest mokrym snem tego jastrzębia.
Dobrze jednak, iż jemu się tylko wydaje, że liczy się na arenie wielkiej polityki. Więc niech dalej pobrzękuje sobie tą swoją blaszaną szabelką, kiedy to inni decydują o losach świata.
O tym, jak fałszywa jest ta cała wojenna histeria rozpętana przez tzw. polską klasę polityczną, świadczą różnego rodzaju plany snute przez prominentnych polityków zarówno Koalicji 15 Października, jak i stojących do niej w skrajnej opozycji przedstawicieli Koalicji Destrukcji i Chaosu, czyli wszystkich wiernych wielkiego imama i guru jednocześnie polskiej prawicy, Jarosława Kaczyńskiego. Wszyscy oni pospołu i z osobna głoszą nieuchronność rosyjskiej agresji wywołanej niepohamowaną żądzą Władymira Władymirowicza Putina, którego największym marzeniem jest obrócić kulę ziemską w jedno wielkie pogorzelisko. Z Rosją włącznie.
Jednocześnie ci sami politycy z Koalicji 15 Października rozwijają przed Polakami wizje budowy nowej Polski z wieloma większymi i mniejszymi elektrowniami atomowymi, z Centralnym Portem Lotniczym, wielkim budowaniem tysięcy mieszkań, budową i rozbudowa infrastruktury zapobiegającej zasoleniu rzek i coraz to groźniejszym powodzią, potężnymi inwestycjami Azotów i Orlenu itd. itp. Przecież to wszystko ma rychło stać się celami wrażych rakiet i bomb wysyłanych masowo na nasz kraj przez tego cynicznego zbrodniarza Putina. A jeżeli tak, to nie powinniśmy tak te pieniądze bezdurno wydawać, a skupić się na dalszym dozbrajaniu naszego wojska niesamowicie drogim uzbrojeniem produkowanym w USA i Korei Południowej.
Po co to wszystko, jeżeli już za moment Putin zasypie nas bombami i rakietami, a „ruskie sołdaty” zaczną realizować swoje ulubione ponoć zajęcie, czyli rabowanie i mordowanie wszystkich obywateli Rzeczpospolitej, czego przecież dowiedli w ukraińskiej Buczy?
Tacy wielcy inaczej polscy politycy jak Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Radosław Sikorski, Szymon Hołowonia, Włodzimierz Czarzasty, Jarosław Kaczyński z całą świtą ich większych oraz mniejszych przydupasów, dobrze o tym wiedzą, że to tylko strachy na lachy. Jednakże w ich mniemaniu niezbędne, aby Wielki Mocarz zza oceanu mógł zapewnić swoim wielkim zbrojeniowym [i nie tylko] koncernom robienie kokosowych interesów, kosztem ogłupionych do cna Polaków.
Bo w obliczu takiego kataklizmu te 140 mld to o wiele za mało. Więc cały budżet na zbrojenia, bo życie nie ma ceny. Zwłaszcza dobre życie decydentów.
